Forum dyd@ktyczne INoI UP w Krakowie

S. Mądro · Wysłany: 25 Styczeń 2010, 20:07 pm Temat postu:

Kilka osób po ostatnim wykładzie starało się sytuację rozwikłać, ale prof. Pidłypczak z powodu niewielkiej ilości osób na wcześniejszych wykładach, nie dała się przekonać. Sądzę jednak, że na swoje usprawiedliwienie mamy to, że NIE BYLIŚMY POINFORMOWANI od początku, że wykład Organizacja i zarządzanie biblioteką łączy się z Bibliotekarstwem (a nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji, żeby dwa przedmioty o różnych nazwach kończyły się wspólnym egzaminem). Mieliśmy wcześniej wykłady z prof. Pidłypczak, które kończyły się egzaminem i nigdy nie było z tym problemu, bo OD POCZĄTKU WIEDZIELIŚMY, że tak będzie. Nasze rozgoryczenie wynika z tego, że dowiadujemy się o tym stanowczo za późno i gdybyśmy byli nastawieni łatwiej byłoby się z tym pogodzić.

A co do wypowiedzi "Jana Kowalskiego" - to nie jesteśmy sobie sami winni, bo kiedy ustalaliśmy termin egz. z naukoznawstwa kto mógł przypuszczać, że będzie jeszcze egz. z organizacji i zarządzania biblioteką jako składnik egz. z bibliotekarstwa? Z programu studiów, który był nam dostępny, to nie wynikało. I to niezbyt uczciwe z Twojej strony ukrywać się pod pseudonimem i obwiniać pozostałe grupy.

student · Dołączył: 25 Sty 2010 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

J. Dębski · Wysłany: 25 Styczeń 2010, 20:14 pm Temat postu:

Celina · Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

krótki apel do studentów: takich rzeczy nie załatwia się na forum.
trochę taktu.

szkoda,że teraz wszyscy mają tak dużo do powiedzenia, a jak trzeba było coś załatwić to ja biegłam w piątek bladym świtem z akademika,żeby pomówić z panią profesor.

i nikt już nigdy nie powie,że nie lubię Pana Kolasy.
to tak a'propos środy.

W. M. Kolasa · Wysłany: 25 Styczeń 2010, 21:55 pm Temat postu:

Myślę, że wciąż będą trwały przepychanki co kto powiedział, a cio nie powiedział i polowanie na czarownice. Więc aby uciąć niepotrzebne żale zadałem sobie trud odszukana odpowiedniego sylabusa i niżej wystawiam go on-line

W rubryce "W" widnieje literalnie:

Katarzyna Kisiel · Wysłany: 25 Styczeń 2010, 22:03 pm Temat postu:

Dziękujemy Smile

W. M. Kolasa · Wysłany: 25 Styczeń 2010, 22:19 pm Temat postu:

rozczarowanie · Dołączył: 25 Sty 2010 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

Fakt faktem, że nikt nie wiedział o egzaminie zbiorczym ;(
Myślę, że niewiele osób obwinia tu samego doktora, bo chyba sam do końca nie był świadomy tego, co nas czeka...CHODZI BARDZIEJ O CAŁY SYSTEM NA UCZELNI.
Nikt nam nie powiedział, no...może sami powinniśmy się o to zatroszczyć?
Co do obecności na wykładach. Od pierwszego roku biegałam na prawie każdy wykład. Stale wałkowlaiśmy ten sam temat, jak to pani profesor pracowała w archiwum i inne wątki z zycia wzięte. Nasze przygotowywanie do egzaminu polegało na opracowaniu zagadnień na podstawie książek. Z wykładów nie dało się nic zlepić. Ktoś jak tam siedział, miał często "deja vu". Najepsze jest to, ze pani profesor twierdziła, ze wystarczy jej grupka przedstawicieli na wykłaach i nie wszyscy muszą na nie chodzić.
Czasem zatrzymuje nas lenistwo, czasem "niewyspanie", czasem możliwość przerobienia innego materiału, niektórzy do domu chcą zajrzeć, nota bene jeszcze inni muszą pracować! Logiczne jest, ż wolimy zrobić 1000 innych rzeczy, zamiast siedzieć na nudnych wykładach.
Kolejną radością jest to, że prof. Pidłypczak powiadomiła nas BARDZO PÓŹNO o tym egzaminie. Zresztą sama powiedziała: Teraz się na was zemszczę! Ooooo i taka to sprawiedliwość, ze student to tylko robak, który nie ma prawa głosu ;(

Somebody · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 10:55 am Temat postu:

Myślę, że posługiwanie się w tym momencie sylabusem jest nie w porządku w stosunku do nas. Zakładam, że pan dr sam nic o nim nie wiedział i na oczy go nie widział, bo jak wytłumaczyć fakt, że mieliśmy zupełnie inną umowę? A teraz nagle i nie spodziewanie okazuje się, że egzamin jest zbiorczy i trzeba zmieniać wszystkie wymagania.
A jeśli się mylę, i pan jednak go widział, to przecież w „rubryce W widnieje linearnie: Egzamin zbiorczy, pisemny z przedmiotów: Bibliotekarstwo 1 i 2, Automatyzacja bibliotek, Organizacja i zarządzanie w bibliotekami” i wystarczyło nas tylko o tym poinformować ( a nie mydlić nam oczy ICHMP) .
Ukrywam się pod pseudonimem, bo na naszej uczelni wolność słowa jest karana.

PS. Teraz pan dr umywa od tego wszystkiego ręce, a nie da się ukryć, że w dużej mierze to pan zawinił dla swojego prywatnego dobra.

W. M. Kolasa · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 11:22 am Temat postu:

1. Sylabus widziałem - bo go podpisywałem (Państwo też powinni byli je dostać - bo od tego jest opiekun).
2. Nie prawda, że nie mówiłem. Mówiłem o tym wielokrotnie, że "powinni się Państwo skontaktować z Prof. Pidłypczak", aby ustalić termin i formę (to chyba nie jest dziwne, ze dbam tylko o swoją działkę i nie wtykam nosa w nieswoje sprawy). Formy egz.nie mogłem znać, bo są Państwo pierwszym rocznikiem, który go realizuje (więc sądziłem, że będzie to lajtowy test pisemny) i w gruncie rzeczy taki pewnie będzie. W jednym się tylko pomyliłem - myślałem, że będzie on na ostatnim wykładzie i dlatego ułożyłem terminy ICHMP na początku sesji.
3. Wszyscy są winni i nikt nie jest winny - panuje lekki bałagan, który wynika li tylko z tego, że są Państwo pierwszym rocznikiem, który realizuje studia w systemie bolońskim i do tego na modłę Giertycha. Wszystko co się robi po raz pierwszy ma pewne niedoskonałości. Wiec sądze i że choćby z tego tytuły nikt nikogo na UP nie zamęczy i spokojnie skończą Panstwo ten semestr i następne i następne... (porozmawiajcie ze znajomymi ze starszych roczników).
4. Sądzę, że nikt się na nikim mścić nie zamierza - ot wszystko po to aby Was lekko postraszyć, aby była motywacja do nauki.
5. Z brakiem wolności słowa się nie zgadzam.

Somebody · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 12:09 pm Temat postu:

Nasz opiekun nie dał nam sylabusu bo zakładam, że nawet nie wie, że jest naszym opiekunem, ale to już inna bajka.
Problem tkwi w tym, że nie mamy czasu by przygotować się do egzaminu
(który dostaliśmy w bonusie) z 5 semestrów. I nie jest tak jak pan dr sugeruje, że wystarczy usiąść na 5 godzin i ryć. Jakby tak było to nie widzę potrzeby dla której dr Kożuch, Matras, prof. Pidłypczak spotykały się z nami na 30 h by przedstawić nam cały materiał, który w gruncie rzeczy obowiązuje na egzaminie .Pracujemy, piszemy prace, mamy inne egzaminy i nie jest w porządku, że tak duży egzamin jest zapowiadany 2 tyg przed samym pisaniem go, a jednocześnie jest bagatelizowany przez pana dr.

S. Mądro · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 13:47 pm Temat postu:

Nie dostaliśmy takiego sylabusa na początku semestru i nikomu z nas nie przyszło do głowy, że dwa wykłady o innej nazwie kończą się wspólnym egzaminem (bo skąd skoro taka sytuacja zdarza się po raz pierwszy?).
Nie wiedząc zaś, że Organizacja i zarządzanie biblioteką kończy się egzaminem skupialiśmy się na innych przedmiotach.
I prof. Pidłypczak nie ukrywa tego, że jest to forma odegrania się na nas, stwierdzenie to padło na wykładzie.
Nie da się nie zgodzić tylko z jednym - że panuje bałagan i to nie po raz pierwszy, ale dlaczego to zawsze my musimy ponosić tego konsekwencje?

J. Dębski · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 16:58 pm Temat postu:

i ja popieram Sylwię... i podpisuje się pod tym swoim nazwiskiem.... i chyba nie chodzi nawet o to czy zdamy czy nie.... tylko, że teraz o tym myślimy, tym się przejmujemy.... i że musimy go zdawać.... Pan Doktor żartuje z nas, żeby rozplanować sobie na 3 dni, rozrywkę odpoczynek i 4 godziny zakuwania... ja niestety nie jestem taki zdolny jak Pan Sad

i wątpię czy mi tyle wystarczy, a czytając te akurat słowa zastanawiam się czy odebrać to jako pocieszający żart czy też to drwina... bo mnie niestety nie jest do śmiechu. Piszę więc otwarcie pod swoim nazwiskiem, bo ostatnio atakuje się tych anonimowych (których ja szczerze mówiąc rozumiem, że się boją ujawnić). A ciekawi mnie też dlaczego niektórzy tak krytykują anonimów, bo za mniejsze błahostki, które są waszą winą macie pretensje. I też wcale nie mówicie nikomu nic wprost
Smile

Tak więc, jeśli są poruszane tu wątki metafizyczne: "widzicie drzazgę w oku drugiego, a w swoim nie widzicie belki". Smile

zobaczymy jak Wam będzie miło, gdy na egzaminie pisemnym nie będą zachowane "dotychczasowe prawidła". Pozdrawiam serdecznie:)

Adamus E. · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 17:30 pm Temat postu:

Krytykuje anonimowość, ponieważ denerwuje mnie, że przez dwa lata korzystania z forum wszyscy jakoś potrafili podpisywać się swoim nazwiskiem i odpowiadać za swoje słowa. A teraz kiedy mogą wyrazić konstryktywna krytykę - a nie wylewanie żalów na wszystkich, którzy się wydają Wam winni - nagle pojawiają się anonimowe konta "odważnych". Jeśli chcecie być traktowani jak dorośli to zacznijcie się tak zachowywać i bierzcie odpowiedzialność za to co mówicie, piszecie, bo to, że macie 22 lata jeszcze z Was nie czyni ludzi dorosłych. Z tego, co mi wiadomo, z uczelni nie wydajają za niezgadzanie się z wykładowcą i nie ma żadnej cenzury, więc możecie się wypowiadać!! Zresztą taka była idea forum - komunikowanie się a nie chamskie i niekulturalne wyżywanie sie!!

To po pierwsze!

Po drugie: pani Pidłypczak ma prawo <patrzcie> zrobić ten egzamin i z tego prawa korzysta. Nie mogę powiedzieć, że mi się to podoba ale egzamin będzie i tyle.
Jeśli to ma być jakaś forma kary za nie przychodzenie na wykłady to ja się pierwsza przyznaje, że nie chodziłam i - metaforycznie, bo to teraz modne - "posypuje głowę popiołem", bo jakoś wszyscy szukają winnych nie patrząc w ogóle na swoje zachowanie.

A ilu nas było na wykładach?

Możecie chodzić i odwoływać się we wszystkich możliwych miejscach ale w ten sposób stracicie tylko czas na naukę, a skoro 4 godziny Wam nie wystarczą to radzę sobie dać spokój i wypożyczyć Żmigrodzkiego.

Ewelina Kamenczak · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 17:44 pm Temat postu:

Wyjęłaś mi to z ust Ewuś... Popieram.